Kadeci zakończyli pierwszą rundę rozgrywek w ramach Zachodniopomorskiej Ligi Kadetów, której stawką jest finał wojewódzki.
Po sześciu meczach przewodzą samodzielnie w tabeli, bowiem wszystkie rozegrane mecze padły łupem młodych siatkarzy z Darłowa.
Ostatni mecz rundy rozegrany został w Darłowie, z zawsze groźnym zespołem Espadonu – Żak Pyrzyce.
Przewaga zawodników Stoczni była widoczna w każdym elemencie gry i gdyby nie dekoncentracja w secie drugim, mecz byłby jednostronnym widowiskiem. A tak, pomimo wysokiej przewagi we wspomnianym secie, końcówka była bardzo zacięta i szala zwycięstwa przechylała się raz na jedną, raz na drugą stronę. Ostatecznie siatkarze z Pyrzyc wygrali tę partię 30:28, wyrównując stan meczu na 1:1.
Set 3 i 4 to zdecydowana dominacja Darłowiaków, którzy podrażnieni utratą seta drugiego zagrali znacznie szybciej i przede wszystkim skuteczniej. Od początku każdej z partii uzyskiwali kilkunasto punktową przewagę, którą utrzymywali do końca. Emocji z seta drugiego już nie było.
Mecz zakończył się wynikiem 3:1.
Najlepszym zawodnikiem meczu w ocenie trenera był środkowy – Sebastian Bocheński, który w kilku ważnych momentach zagrał świetnie blokiem i efektownie kończył ataki w pierwszym tempie. Jak zawsze podporą ataku był Nataniel Wieczorek, którego w tym meczu wspierał na skrzydle Andrzej Stanulewicz. Ostoją zespołu w przyjęciu zagrywki i grze obronnej jest libero – Damian Duszkiewicz i przyjmujący Dawid Adamelak, ten ostatni zagrał na bardzo wysokim procencie skuteczności, również w ataku. Dobre zawody zaliczył rozgrywający Krystian Brzezina, choć nie ustrzegł się kilku drobnych błędów.
I choć zwycięzców się nie gani, to jednak mankamentem zespołu jest utrata koncentracji i seryjne oddawanie punktów. Przed młodymi siatkarzami dużo pracy, ale przed drugą rundą w zespole panuje duży optymizm.
Po sześciu meczach przewodzą samodzielnie w tabeli, bowiem wszystkie rozegrane mecze padły łupem młodych siatkarzy z Darłowa.
Ostatni mecz rundy rozegrany został w Darłowie, z zawsze groźnym zespołem Espadonu – Żak Pyrzyce.
Przewaga zawodników Stoczni była widoczna w każdym elemencie gry i gdyby nie dekoncentracja w secie drugim, mecz byłby jednostronnym widowiskiem. A tak, pomimo wysokiej przewagi we wspomnianym secie, końcówka była bardzo zacięta i szala zwycięstwa przechylała się raz na jedną, raz na drugą stronę. Ostatecznie siatkarze z Pyrzyc wygrali tę partię 30:28, wyrównując stan meczu na 1:1.
Set 3 i 4 to zdecydowana dominacja Darłowiaków, którzy podrażnieni utratą seta drugiego zagrali znacznie szybciej i przede wszystkim skuteczniej. Od początku każdej z partii uzyskiwali kilkunasto punktową przewagę, którą utrzymywali do końca. Emocji z seta drugiego już nie było.
Mecz zakończył się wynikiem 3:1.
Najlepszym zawodnikiem meczu w ocenie trenera był środkowy – Sebastian Bocheński, który w kilku ważnych momentach zagrał świetnie blokiem i efektownie kończył ataki w pierwszym tempie. Jak zawsze podporą ataku był Nataniel Wieczorek, którego w tym meczu wspierał na skrzydle Andrzej Stanulewicz. Ostoją zespołu w przyjęciu zagrywki i grze obronnej jest libero – Damian Duszkiewicz i przyjmujący Dawid Adamelak, ten ostatni zagrał na bardzo wysokim procencie skuteczności, również w ataku. Dobre zawody zaliczył rozgrywający Krystian Brzezina, choć nie ustrzegł się kilku drobnych błędów.
I choć zwycięzców się nie gani, to jednak mankamentem zespołu jest utrata koncentracji i seryjne oddawanie punktów. Przed młodymi siatkarzami dużo pracy, ale przed drugą rundą w zespole panuje duży optymizm.